ADAM MYJAK ( 1947-2025)
ADAM MYJAK
Profesor Adam Myjak był wybitnym polskim rzeźbiarzem, pedagogiem i wieloletnim Rektorem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Urodzony 3 stycznia 1947 roku w Starym Sączu. Dzieciństwo spędził w Częstochowie i Sandomierzu. Już od wczesnych lat wykazywał zainteresowanie sztuką, co doprowadziło go w 1965 roku do Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie kształcił się pod okiem mistrzów – Stanisława Słoniny, Stanisława Kulona i Mariana Wnuka. Studia ukończył z wyróżnieniem w 1971 roku.
Z macierzystą uczelnią związał całe swoje życie zawodowe. Był rektorem ASP w Warszawie przez kilka kadencji. Zawsze bliski studentom i środowisku artystycznemu, prowadził własną pracownię rzeźby, inspirując i kształcąc młodych twórców.
Jego dorobek twórczy to ponad 50 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą – od Duisburga i Pragi po Warszawę, Orońsko i Białystok. Był autorem wielu ważnych realizacji pomnikowych i plenerowych, m.in. pomnika Tadeusza Kościuszki w Połańcu, pomnika Kardynała Stefana Wyszyńskiego, „Homo Homini” w Kielcach, a także wykonanej wspólnie z profesorem Antonim Januszem Pastwą monumentalnej Kwadrygi Apollina wieńczącej wedle idei Antonio Corazziego fasadę Teatru Wielkiego w Warszawie.
Adam Myjak tworzył również dzieła medalierskie i scenograficzne.
Jego prace znajdują się w zbiorach największych muzeów w Polsce i za granicą.
Był laureatem licznych nagród – m.in. Nagrody II stopnia Prezesa Rady Ministrów, Nagrody im. Witolda Hulewicza, Złotego Medalu „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski. Od 2009 roku był członkiem czynnym Polskiej Akademii Umiejętności.
Adam Myjak odszedł 5 kwietnia 2025 roku, pozostawiając po sobie nie tylko imponujący dorobek artystyczny, lecz także pokolenia wychowanków i trwały ślad w historii współczesnej polskiej rzeźby. Pozostawił dziedzictwo, które nie przemija – zapisane w kamieniu, brązie i pamięci.
fot. materiały Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie
Profesor Adam Myjak był wybitnym polskim rzeźbiarzem, pedagogiem i wieloletnim Rektorem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Urodzony 3 stycznia 1947 roku w Starym Sączu. Dzieciństwo spędził w Częstochowie i Sandomierzu. Już od wczesnych lat wykazywał zainteresowanie sztuką, co doprowadziło go w 1965 roku do Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie kształcił się pod okiem mistrzów – Stanisława Słoniny, Stanisława Kulona i Mariana Wnuka. Studia ukończył z wyróżnieniem w 1971 roku.
Z macierzystą uczelnią związał całe swoje życie zawodowe. Był rektorem ASP w Warszawie przez kilka kadencji. Zawsze bliski studentom i środowisku artystycznemu, prowadził własną pracownię rzeźby, inspirując i kształcąc młodych twórców.
Jego dorobek twórczy to ponad 50 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą – od Duisburga i Pragi po Warszawę, Orońsko i Białystok. Był autorem wielu ważnych realizacji pomnikowych i plenerowych, m.in. pomnika Tadeusza Kościuszki w Połańcu, pomnika Kardynała Stefana Wyszyńskiego, „Homo Homini” w Kielcach, a także wykonanej wspólnie z profesorem Antonim Januszem Pastwą monumentalnej Kwadrygi Apollina wieńczącej wedle idei Antonio Corazziego fasadę Teatru Wielkiego w Warszawie.
Adam Myjak tworzył również dzieła medalierskie i scenograficzne.
Jego prace znajdują się w zbiorach największych muzeów w Polsce i za granicą.
Był laureatem licznych nagród – m.in. Nagrody II stopnia Prezesa Rady Ministrów, Nagrody im. Witolda Hulewicza, Złotego Medalu „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski. Od 2009 roku był członkiem czynnym Polskiej Akademii Umiejętności.
Adam Myjak odszedł 5 kwietnia 2025 roku, pozostawiając po sobie nie tylko imponujący dorobek artystyczny, lecz także pokolenia wychowanków i trwały ślad w historii współczesnej polskiej rzeźby. Pozostawił dziedzictwo, które nie przemija – zapisane w kamieniu, brązie i pamięci.
fot. materiały Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie
O TWÓRCZOŚCI ADAMA MYJAKA
Tadeusz Konwicki napisał kiedyś, że w rzeźbach Adama Myjaka dostrzega „(…) magiczną charyzmę, jakąś niezwykłą siłę, której dorobiliśmy się w mozolnym rozwoju naszego gatunku.”
Wydobywane z głębin morza greckie brązy, odkrywane spod warstw ziemi etruskie terakoty, marmurowe popiersia- to najbardziej trwałe ślady cywilizacji. Ślady wspomnianego przez Konwickiego „mozolnego rozwoju ludzkiego gatunku”.
Rzeźba jest właśnie tą formą, która jak odcisk skalny, jak przedpotopowa skamienielina dokumentuje, zostawia ślad.
Ślad trwały, wychodzący poza czas ludzki.
Nie strawi jej ogień, nie zniszczy jej woda. Co najwyżej, całym swym ciężarem marmuru czy brązu utknie w miękkiej tkance ziemi na dnie akwenu, jak zdarzyało się na Morzu Śródziemnym. Jak cierń, rzeźba niezmienne przypomina, że człowiek minie, a sztuka jest wieczna.
Rzeźby autorstwa Adama Myjaka mówią dużo o tym, dokąd w tym rozwoju doszliśmy. Są jak spiżowe świadectwa kondycji człowieka, współczesnego człowieka.
Poddane defragmentacji, zniekształcone, poruszone. Nie ograniczają się już do statyczności, która była często udziałem mitycznych bóstw. W Muzeum Kapitolińskim jest rzymska kopia greckiej rzeźby. Spinario – chłopiec wyciągający cierń ze stopy uchwycony jest w swojej „ludzkiej jednowymiarowości”. W swoim „tu i teraz”, sprzed dwóch tysięcy lat, gdy pochylony próbował wyciągnąć tkwiący w stopie kolec. Rzeźbiarskie dłuto zatrzymało w jednym wymiarze ból i skupienie. To wymiar, który ignorował istnienie wszystkiego poza nim.
Inaczej jest w rzeźbach Myjaka. Rzeźby współczesne odczytać można przez pryzmat ludzkich ograniczeń. Zradzają się z dialogu z rzeczywistością, że świadomości przeszłości i obaw o przyszłość.
Rzeźba współczesna często nie pozwala na pełnię- musi zadawalać się fragmentarycznością. Bo sztuka współczesna najczęściej mówi o tym, co jest ludzkim ograniczeniem. Na przykład o zmienności, nietrwałości, przemijalności.
Adam Myjak, mówi o człowieku dużo. Mistrzowsko i synetycznei oddaje idee, wyobrażenia, wizje. Mówi niewypowiedzialne. Jego rzeźby nie są odpowiedziami. Są pytaniami, które boimy się zadać. Pytaniami, w których ludzki los jawi się w swojej tajemniczej niedoskonałości, w poczuciu wielkiej tęsknoty, w ciągłym braku.
W poczuciu uchwyconego w brązie czy kamieniu dramacie przemijania. W sprzecznym z rzeźbiarską materią dramacie kruchości.
W tym, co najważniejsze, najbardziej ludzkie.
Justyna Napiórkowska, 5 kwietnia 2025, na podstawie tekstu z 2012
Tadeusz Konwicki napisał kiedyś, że w rzeźbach Adama Myjaka dostrzega „(…) magiczną charyzmę, jakąś niezwykłą siłę, której dorobiliśmy się w mozolnym rozwoju naszego gatunku.”
Wydobywane z głębin morza greckie brązy, odkrywane spod warstw ziemi etruskie terakoty, marmurowe popiersia- to najbardziej trwałe ślady cywilizacji. Ślady wspomnianego przez Konwickiego „mozolnego rozwoju ludzkiego gatunku”.
Rzeźba jest właśnie tą formą, która jak odcisk skalny, jak przedpotopowa skamienielina dokumentuje, zostawia ślad.
Ślad trwały, wychodzący poza czas ludzki.
Nie strawi jej ogień, nie zniszczy jej woda. Co najwyżej, całym swym ciężarem marmuru czy brązu utknie w miękkiej tkance ziemi na dnie akwenu, jak zdarzyało się na Morzu Śródziemnym. Jak cierń, rzeźba niezmienne przypomina, że człowiek minie, a sztuka jest wieczna.
Rzeźby autorstwa Adama Myjaka mówią dużo o tym, dokąd w tym rozwoju doszliśmy. Są jak spiżowe świadectwa kondycji człowieka, współczesnego człowieka.
Poddane defragmentacji, zniekształcone, poruszone. Nie ograniczają się już do statyczności, która była często udziałem mitycznych bóstw. W Muzeum Kapitolińskim jest rzymska kopia greckiej rzeźby. Spinario – chłopiec wyciągający cierń ze stopy uchwycony jest w swojej „ludzkiej jednowymiarowości”. W swoim „tu i teraz”, sprzed dwóch tysięcy lat, gdy pochylony próbował wyciągnąć tkwiący w stopie kolec. Rzeźbiarskie dłuto zatrzymało w jednym wymiarze ból i skupienie. To wymiar, który ignorował istnienie wszystkiego poza nim.
Inaczej jest w rzeźbach Myjaka. Rzeźby współczesne odczytać można przez pryzmat ludzkich ograniczeń. Zradzają się z dialogu z rzeczywistością, że świadomości przeszłości i obaw o przyszłość.
Rzeźba współczesna często nie pozwala na pełnię- musi zadawalać się fragmentarycznością. Bo sztuka współczesna najczęściej mówi o tym, co jest ludzkim ograniczeniem. Na przykład o zmienności, nietrwałości, przemijalności.
Adam Myjak, mówi o człowieku dużo. Mistrzowsko i synetycznei oddaje idee, wyobrażenia, wizje. Mówi niewypowiedzialne. Jego rzeźby nie są odpowiedziami. Są pytaniami, które boimy się zadać. Pytaniami, w których ludzki los jawi się w swojej tajemniczej niedoskonałości, w poczuciu wielkiej tęsknoty, w ciągłym braku.
W poczuciu uchwyconego w brązie czy kamieniu dramacie przemijania. W sprzecznym z rzeźbiarską materią dramacie kruchości.
W tym, co najważniejsze, najbardziej ludzkie.
Justyna Napiórkowska, 5 kwietnia 2025, na podstawie tekstu z 2012
CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁY W ŚWIĄTYNI OPATRZNOŚCI BOŻEJ
Profesor Adam Myjak był głównym autorem rzeźby ołtarzowej w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Figura Zmartwychwstałego Chrystusa stanowi dopełnienie wymagającego architekonicznie wnętrza świątyni.
Do jej stworzenia ks. kardynał Kazimierz Nycz zaprosił wybitnych twórców: prof. Gustawa Zemłę oraz prof. Adama Myjaka. Finalnie tej ogromnej realizacji podjął się profesor Adam Myjak, zapraszając do współpracy utalentowanych artystów młodego pokolenia- Kingę Smaczną-Łagowską oraz Alberta Mikołaja Kozaka. W pracy udział wzięli także studenci Wydziału Rzeźby warszawskiej ASP.
Technicznie wykonanie wielkoformatowej rzeźby było ogromnym wyzwaniem. Gliniana rzeźba powstała na ASP w pracowni przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Następnie wykonano jej odlew z żywicy. Licząca ponad 8 metrów figura waży około 2 ton. Zawieszono ją na wysokości 17 metrów.
Rzeźba zajmuje centralne miejsce na ścianie ołtarzowej, w znakomity sposób poprzez swoją kompozycję, skalę i kolorystykę dopełniając potężne wnętrze światyni.
Zgodnie z intencją profesora Adama Myjaka, obrano klasyczną, prostą formę.
Rzeźba zachwyca swoją lekkością. Figura Chrystusa zawieszona jest na tle złotego pasa, opadającego z góry niczym smuga złotego światła. Rzeźba została pokryta polichromią w jasnym odcieniu mosiądzu. Poprzez niezwykłą kolorystykę działa także symbolicznie, łącząc motyw cielesności i boskości.
Postać Chrystusa cechują zaznaczone subtelnie motywy swoistego „uwalniania się” od ciała, wyrywania ku rzeczywistości boskiej, niebiańskiej. Są tu także zaznaczone charaktertystyczne dla Adama Myjaka motywy jakby rozrywanej materii. Niezwykłości efektu dopełnia światło, zmieniające się i nadające przez to wrażenie ruchu, wznoszenia się.
Figura Chrystusa, dzięki swojej prostocie i wysublimowanemu pięknu, stanowi symboliczny most między ziemią a niebem, dając konkretny, materialny wyraz dogmatowi wiary.
Świątynia Opatrzności Bożej została otwarta w 2016 roku, jako realizacja wynikła z inicjatywy Sejmu Czteroletniego. Planowana już pod koniec XVIII stulecia Świątynia Najwyższej Opatrzności miała być darem wotywnym za powodzenie misji uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Założenie to nie zostało zrealizowane z powodu kolejnych rozbiorów. Prace na rzecz budowy świątyni podjęto po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Zostały one przerwane przez II wojnę światową, a ponownie starania o wybudowanie świątyni podjęto z sukcesem dopiero pod koniec XX wieku.
Realizacja- poprzez swoją skalę i kontekst powstania stanowi swoiste opus magnum, zamykające drogę twórczą profesora Adama Myjaka.
Poprzez właczenie do pracy młodych artystów- byłych i aktualnych studentów – w symboliczny sposób odnosi się także do drogi akademickiej tego cenionego pedagoga, w wielu okolicznościach poszukującego sposobu na włączanie młodych twórców do aktywnego życia artystycznego.
dr Justyna Napiórkowska, 8 kwietnia 2025
Profesor Adam Myjak był głównym autorem rzeźby ołtarzowej w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Figura Zmartwychwstałego Chrystusa stanowi dopełnienie wymagającego architekonicznie wnętrza świątyni.
Do jej stworzenia ks. kardynał Kazimierz Nycz zaprosił wybitnych twórców: prof. Gustawa Zemłę oraz prof. Adama Myjaka. Finalnie tej ogromnej realizacji podjął się profesor Adam Myjak, zapraszając do współpracy utalentowanych artystów młodego pokolenia- Kingę Smaczną-Łagowską oraz Alberta Mikołaja Kozaka. W pracy udział wzięli także studenci Wydziału Rzeźby warszawskiej ASP.
Technicznie wykonanie wielkoformatowej rzeźby było ogromnym wyzwaniem. Gliniana rzeźba powstała na ASP w pracowni przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Następnie wykonano jej odlew z żywicy. Licząca ponad 8 metrów figura waży około 2 ton. Zawieszono ją na wysokości 17 metrów.
Rzeźba zajmuje centralne miejsce na ścianie ołtarzowej, w znakomity sposób poprzez swoją kompozycję, skalę i kolorystykę dopełniając potężne wnętrze światyni.
Zgodnie z intencją profesora Adama Myjaka, obrano klasyczną, prostą formę.
Rzeźba zachwyca swoją lekkością. Figura Chrystusa zawieszona jest na tle złotego pasa, opadającego z góry niczym smuga złotego światła. Rzeźba została pokryta polichromią w jasnym odcieniu mosiądzu. Poprzez niezwykłą kolorystykę działa także symbolicznie, łącząc motyw cielesności i boskości.
Postać Chrystusa cechują zaznaczone subtelnie motywy swoistego „uwalniania się” od ciała, wyrywania ku rzeczywistości boskiej, niebiańskiej. Są tu także zaznaczone charaktertystyczne dla Adama Myjaka motywy jakby rozrywanej materii. Niezwykłości efektu dopełnia światło, zmieniające się i nadające przez to wrażenie ruchu, wznoszenia się.
Figura Chrystusa, dzięki swojej prostocie i wysublimowanemu pięknu, stanowi symboliczny most między ziemią a niebem, dając konkretny, materialny wyraz dogmatowi wiary.
Świątynia Opatrzności Bożej została otwarta w 2016 roku, jako realizacja wynikła z inicjatywy Sejmu Czteroletniego. Planowana już pod koniec XVIII stulecia Świątynia Najwyższej Opatrzności miała być darem wotywnym za powodzenie misji uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Założenie to nie zostało zrealizowane z powodu kolejnych rozbiorów. Prace na rzecz budowy świątyni podjęto po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Zostały one przerwane przez II wojnę światową, a ponownie starania o wybudowanie świątyni podjęto z sukcesem dopiero pod koniec XX wieku.
Realizacja- poprzez swoją skalę i kontekst powstania stanowi swoiste opus magnum, zamykające drogę twórczą profesora Adama Myjaka.
Poprzez właczenie do pracy młodych artystów- byłych i aktualnych studentów – w symboliczny sposób odnosi się także do drogi akademickiej tego cenionego pedagoga, w wielu okolicznościach poszukującego sposobu na włączanie młodych twórców do aktywnego życia artystycznego.
dr Justyna Napiórkowska, 8 kwietnia 2025